Troszkę zaniedbałem swój blog – powód jak zawsze ten sam: brak czasu. W dodatku nie jestem się w stanie zmusić do zrobienia porządnych zdjęć tego co popełniłem w tzw. międzyczasie – jak mam wolną chwilę to wolę już coś pomalować niż męczyć się z aparatem. A i z dziennym światłem są ostatnio kłopoty.
Ale ad rem – ostatnio męczę następujące tematy:
MODERN
- kończę malować belgijskich spadochroniarzy i para-comando w mundurach z połowy lat 80-tych,
- zacząłem malować luksemburską lekką piechotę w mundurach z lat 90-tych,
- przerabiam i przygotowuję do malowania włoskich spadochroniarzy w mundurach z połowy lat 80-tych,
- w kolejce czekają do dokończenia włoscy bersaglieri, alpini i jeden batalion spadochroniarzy w mundurach z lat 90-tych (co w zasadzie kończy, jeśli chodzi o figurki temat współczesnej włoskiej armii),
- jako nieustający wyrzut sumienia kurzą się w pudle: figurki Bundeswehry i Duńczycy – powód: te miliony małych plamek jakie trzeba namalować, żeby kamuflaż porządnie wyglądał (bez jakiegoś dobrego znieczulenia chyba nie dam rady tego zrobić).
Ale co jest optymistyczne – zaczynam widzieć światełko w tunelu czyli zbliżam się do końca swoich planów malarskich, jeżeli chodzi o NATO, co pozwala optymistycznie myśleć, że zamknę, z grubsza ten temat do końca roku.
WW2
- pomalowałem kolorem podstawowym piechotę francuską z 1940 roku Cesara (grzecznie czeka),
- to samo z piechotą niemiecką i włoską, którą przygotowałem już wcześniej,
- skleiłem i podkładowałem zestaw antitank Italerii – też czeka.
WW1
- przygotowuję do malowania niemiecką piechotę, jegrów i lanwehrę do 1914 roku,
- pozostałe tematy (BEF, piechota niemiecka 1916 r., piechota austro-węgierska 1917 r.) też czekają na swoją kolej.
1 komentarz:
That is quite a list, better luck with the camera for the next posts.
Prześlij komentarz